Zbieram się do zrobienia kącika kuchennego dla Kai-a od dłuższego czasu. Ciągle odkładałam to z braku czasu na później, a czas ucieka i dziecko rośnie. Dlatego podążając za moim postanowieniem noworocznym, zaczynam od rzeczy, które czasowo jestem w stanie zrobić. Naprawdę takie działania pomagają, bo widzę efekty i chcę mi się działać.
Filcowe jedzenie to strzał w dziesiątkę i można je robić odpoczywając, pod warunkiem, że tego typu robótki nas relaksują. Najwięcej pracy było przy truskawkach, reszta to wierzcie mi szybka robota.
W planie jest więcej warzyw. Taka zabawa świetnie oswaja dziecko z warzywami, czy owocami, przez co stają się dziecku bliższe i być może chętniej spróbuje prawdziwych. Synka jak na razie sałata nie przekonuję, nawet mi nie chcę robić z nią kanapek - mówi, że "yki". Najchętniej sobie robi kanapkę z niewidocznym masłem.
Wzornik do pobrania TU dla zapracowanych mam
Smacznego :-)
Ja kiedyś ze ściereczek robiłam plastry szynki, sera i ogórka :)
OdpowiedzUsuńto fakt można zrobić ze wszystkiego
UsuńWyglądają super! Nie tylko truskawki - bardzo podoba mi się ser i sałata i zastanawiam się jak ją zrobiłaś!? rewelacja - trzymam kciuki za kolejne projekty:)
OdpowiedzUsuńser był najprostszy bo tylko wycięłam go z filcu. Podobnie sałatę, sałatę dodatkowo prze fastrygowałam
UsuńA ja właśnie chętnie bym zjadła kanapkę z sałatą i serkiem żółtym - ten serek szczególnie bardzo smakowicie wygląda.
OdpowiedzUsuńdziękuje
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuń