DIY. Wałek do odciskania wzorów.

Nie jeden z Was pamięta wałki do odciskania wzorów na ścianach. Ściana pomalowana obowiązkowo musiała mieć naniesiony wzór z wałka. Może to tylko moje wspomnienia :-). Wałek nie był za szeroki, a precyzja z jaką się kładło wzór na ściany bez pomocniczych taśm była niesamowita. Aktualnie wałki tego typu wracają.  Ja jednak chciałam wam pokazać jak zrobić wałek do dekorowania papieru.

  Co będzie potrzebne:

• Wałek do czyszczenia ubrań {ten z wymiennymi rolkami}
• Zużyte rolki z wałka {czasami pasują rolki z papieru toaletowego}
• Klej
• Kartka z pianki
• Nożyczki
• Farby
• Kartki

   Obklejamy rolkę jednym kawałkiem. Tu istotna jest jakość kleju. Ja spięłam spinaczami, nieprzejmująca się tym, że zostaną ślady. Dobrze sprawdzi się również gumka recepturka.

Rysujemy i wycinamy wzór na pozostałych częściach pianki.

Przyklejamy wzorek {serduszka} na wałek.

Czekamy do wyschnięcia i Gotowe.

Zawiało walentynkami.

Mój pierwszy post pisany przy Kai-u, który odmawia spania popołudniami. Krótki, ale mam nadzieję, że zadawali Was.

 Miłego Dnia 

Joanna

Filcowa Portmonetka - Aparat DIY.

Follow my blog with Bloglovin
 Od zawszę fotografia była moją pasją. Przychodziło to falami, a zaczęło się kiedy cyfrówek jeszcze nie było w Polsce, a może były w fazie eksperymentów - wole nie wnikać jak dawno temu to było. 
Był Zenit i inne aparaty na kliszę. Wywoływanie zdjęć to była niezła magia, czasami cieszyła mnie bardziej niż robienie zdjęć. Jak jeszcze kończyłam studia to dobre cyfrówki nie dawały rady analogowym aparatom - tak mawiał mój nauczyciel {jednego żałuję, że jak mówił o technicznych rzeczach to go często nie słuchałam ;-)}Z sentymentu do mojego pierwszego "Tatowego" aparatu powstała ta torebeczka na szyję dla Kai-a.

Choinko piękna jak las...

Choinko piękna jak las...., kto jako pierwszy dokończy słowa piosenki znanej mi z dzieciństwa dostanie ode mnie świąteczny upominek. Ktoś zna? czy tylko ja ją pamiętam.

DIY. Kartki Świąteczne.

Dzisiejsze zadanie dla Kai-a to wykonanie kartek świątecznych dla opiekunek w żłobku. Do tego zadania zainspirowały mnie łosio-renifery Aniami i zeszło roczne kartki z reniferami Ilony. 

Halloweenowe duszki - duszko stopy.

 Od przeprowadzki do Szkocji całkiem  wkręciłam się w to całe świętowani. Może dlatego, że jest radosne, większość dobrze się bawi. Te całe świętowanie jak zwykle zaczyna się dość szybko i gadżety halloweenowe wiszą w sklepach tuż obok tych Bożonarodzeniowych :-) już od września - cóż takie czasy.  Nie powiem zerkam na te półki, poniekąd mnie inspirują, ale nie kupuję, bo lubię robić własne dekoracje. 

To mażemy. Synkowe body.

Po ostatnie zabawie mazać, czy nie mazać {zobacz TU}. Kai-owe body musiało mieć kontynuację, wręcz się o nią prosiło. Kai po krótkim okresie niechęci do farb (obrzydzenie do konsystencji) zaczął się znów nimi cieszyć i mogłam to wykorzystać. 

Kai szkoli się, aby rozkręcić mamy biznes bo z mamy kiepska bizneswomen ;-)