Mały Wielki Człowiek.

♥♥♥

Po prawie roku polowania. Po 15 latach bycia razem. Zdecydowaliśmy się na imprezę. Odezwała się moja kobieca próżność. 

{chciałam wyglądać jak ksieżniczka ;-)}

2010 roku tego samego dnia co dzisiaj, po tygodniach paskudnej pogody na naszą imprezę wyszło słońce. Tak mnie podjarała  pogoda i cała sytuacja, że latałam w tej kiecce wszędzie i obudziłam się ;-) z zapaleniem krtani.

taniec i omawianie nocy poślubnej ;-)

o.... taka byłam i jestem szczęśliwa

...a żeby było jak na moim blogu to info.

Śluby są piękne i drogie, ale jak da się zaoszczędzić, to się oszczędza, a z moim upodobaniem do drogich rzeczy i portfelem, który z reguły leży  pusty  w szufladzie, trzeba sobie jakoś radzić.

Jak widać kreatywni w rodzinie jesteśmy. Jak czegoś nie możemy kupić, a da się zrobić, to robimy. 

A mojej Dorci - szwagierce zawsze będę dziękowała za kieckę, żebyście wiedzieli, jakie zdjęcie jej przyniosłam na wzór - mistrzostwo świata.

Miało być rocznicowo, ale co tu pisać, Ci którzy nas znają wiedzą, że się kochamy.

Razem 18 rok !!! Za 8 dni moje 33 urodziny to można sobie policzyć, kiedy "walnęłam " Go strzałom amora. Więcej lat przekłada się na więcej miłości.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Joanna

ps. wszystkim życzę tyle szczęścia i miłości, a jak będzie jej więcej  - ...eee to nie możliwe.