W naszym domu rządzą zupy, które smakują naszemu malcowi, a szpinakowa nawet stała się hitem.
Zupa nie jest inspirowana żadnym przepisem, choć jak sprawdzałam jest to dość popularne połączenie.
- 1-2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 duża posiekana czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku - posiekane
- średnia brokuła podzielona w kwiatki
- 150 g świeżego szpinaku
- 2 litr warzywnego bulionu
- 1 mały seler
- 1 świeże chilli
- sól i pieprz do smaku
Zupę podaje z kaszą gryczaną lub ryżem, kto co woli. :-)
Smacznego
Miłego weekendu i do zobaczenia w poniedziałek na wyzwaniu u Uli.
Zapraszam do oglądania moich zmagań z tematami.
Joanna
onieee to nie dla mnie. Stanowczo :P
OdpowiedzUsuńto się zmuś ;-) :-)
UsuńHaha na dwie łyżki :D Musiała wyjść rewelacyjna ;) Ja nie lubię szpinaku, bardzo go czuć w zupie? Zawsze mogę dodać tylko troszeczkę, bo brokułową uwielbiam, ale nie wiem o ile zmniejszyć jego ilość? Ps. Brokuł jest rodzaju męskiego, a nie żeńskiego ;)
OdpowiedzUsuńzależy ile dasz. Jak dasz garść to go nie czujesz. Ja dodaje garść do koktajli i też nie czuć. Trzeba wyczuć proporcje.
UsuńW takim razie będę próbować i kombinować z proporcjami ;)
Usuńsmacznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńKurcze zainspirowałaś mnie tym przepisem bo strasznie leniwa ze mnie kucharka. Dzięki Tobie mam wizję uszczęśliwić malucha takim daniem i pewnie mąż też się załapie więc jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuje i zapraszam
UsuńZielonosci w miseczce? Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuń