Malowanie kamieni.
Zauważyłam, że w tym letnim sezonie panowała moda na malowanie kamieni. To moda przypadła i mnie do gustu i postanowiłam trochę poszaleć. Próbowałam wciągnąć w tą zabawę mojego malca, ale niezbyt mu się chciało współpracować. Nie pozostało mi nic innego jak po 5 minutach zawinąć sprzęt i czekać, aż dziecię zaśnie.
A co nam potrzebne do kamiennej twórczości: Niewiele - kamienie można znaleźć prawie wszędzie, a w Szkocji do wyboru, do koloru; farby (bardzo efektowne są do szkła - widziałam w sieci), ja zadowoliłam się akrylami; przydadzą się pędzelki i różne gadżety do dekoracji; dobry klej i żeby wyglądało choć trochę "glamur" werniks z połyskiem ;-)
Można szaleć do woli. Ja nie poszalałam, zmęczenie zwyciężyło i poszłam spać. Chciałam jeszcze zrobić coś podobnego jak znalazłam na blogu - Mama w domu bardzo pomysłowe i świetna zabawa dla trochę starszych dzieci. Na pewno jeszcze wrócę do malowania kamieni. Może następnym razem Kai będzie ze mną współpracował.
Joanna
też malowałyśmy w wakacje...tzn ja malowałam kamienie a córcia siebie wolała :)
OdpowiedzUsuńświetnie Ci wyszły :)
chociaż miałaś wsparcie. Mój jeszcze nie wspierał matki :-)
UsuńAsiu, a ja tu nie moge znaleźć ładnych kamieni wiesz...a taką mam ochotę pomalować kamienie Hance:)
OdpowiedzUsuńno musisz do nas przyjechać :-)
UsuńAsiu piękne Ci wyszły, jeszcze trochę i synek z chęcią będzie malował razem z Tobą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)