Po naszkicowaniu kształtu zaczął malować, wycisłam mu tylko czerwony, a on na to, że nie tylko czerwony, że jabłko też jest żółte. Zaniemówiłam bo nigdy aż tak nie analizowaliśmy kolorów.
Owoce powstawały w błyskawicznym tempie na mandarynce był już znudzony, więc zwinełam sprzęt, żeby go nie zniechęcać. Lody już powstały ostatkiem sił, już chciał, żeby mama mu malowała.
Jak myślicie, będą pasować na dekoracje w kuchni?
Najlepsze jest to, że Kai wczoraj przybiegł do mnie z bananem i jabłkiem, żebyśmy je malowali. Może uda mi się to nagrać to się pochwale.
Zachecam do takiego eksperymentowania z farbami dla "dorosłych". Oczywiście wymaga to większej ostrożności i na pewno nie polecam farb olejnych :-)
Jakie korzyści płynną z tej zabawy:
fizyczne: ćwiczą aparat wzroku, ćwiczy koordynację rąkosobiste, społeczne i emocjonalne: poprawa koncentracji, nauka kolorów, określanie kształtów, poznawanie różnych technik wyrazu artystycznego, radość.
Sposób prowadzenia zabawy zależy od wieku dziecka.
A Wy jakie korzyści widzicie w takiej zabawie?
Joanna