Nie mogłam sobie odpuścić ostatniego wyzwania u Uli. Szkoda, że to już ostatnie, ale wszystko się kiedyś kończy, a blog Uli i bez wyzwań jest warty odwiedzania. Ta kobietka inspiruję, uczy i ogólnie znajdziemy tu dużo pozytywnej energii.
Moją listę przedstawię chronologicznie, kolejność tych chwil absolutnie nie ma sugerować ich ważności.
- Każdy dzień to te piękne chwilę, które mniej lub bardziej utkwią w naszej pamięci.
- Dostanie się na Media do College-u, oj będzie się działo ;-)
- Pojawienie się na świecie moich dzieci (dla mnie najważniejsze)
- Pierwsze komentarze na blogu
- Przeprowadzka do Szkocji i nabranie nowego oddechu
- Ślub po piętnastu latach znajomości
- Mieszkanie w Holandii przez 3 lata - spełnienie mojego marzenia
- Uzyskanie dyplomu z rzeźby i edukacji
- Dostanie się do liceum plastycznego - do dziś pamiętam ten zapach, ba nawet przez przypadek zamknęłam go w drewnianej skrzynce ze starymi farbami olejnymi
- Wyjazdy nad morze i mazury z przyjaciółmi
- Wakacje u babci
- rok 1988, nie wiem dlaczego, ale jako dziecko postanowiłam go zapamiętać
- ....itd
A Wy macie takie chwilę, które szczególnie utkwiły w Waszej pamięci?
A co u Uli i innych? - sprawdź na blogu Sen Mai
HahA rok 88? Dzieci maja fajne pomysły.
OdpowiedzUsuńSkąd. To wzięłam nie mam pojęcia, ale musiało wydarzyć coś bardzo miłego
Usuń:)
OdpowiedzUsuń