Pieczony kurczak w sosie pomarańczowym.

 Dawno Was nie raczyłam postem kulinarnym, ale jest wiosna, wraca siła do robienia różnych rzeczy i jest obiad ;-). Wprawdzie u nas wiosna przede wszystkim w teorii. Zimno i pada ostry śnieg, a raczej mały grad. Kwiatki kwitną, robi się zielono, ale i tu nasze polskie marcowe przysłowie świetnie się wpisuję.

Przepis przekazała mi moja nauczycielka angielskiego, która nie lubi przesiadywać w kuchni. Nie był to precyzyjny przekaz, więc proporcję to już moja zasługa.

Danie, zapewniam bardzo proste do wykonania i efektowne, które spokojnie można podać gościom. Przygotowanie i włożenie kurczaka do piekarnika zajęło mi 15 minut wraz z przygotowaniem warzyw. A reszta to już robota piekarnika ;-)

Składniki:

• 1 cały kurczak
• 5 ząbków czosnku (posiekany)
• 1 litr naturalnego soku pomarańczowego (w zależności od naczynia - 1/3 kury powinna być zanurzona w skoku)
• 100 ml sosu sojowego
• 3 łyżki startego imbiru
• sól, pieprz do smaku

Przygotowanie: 
Nacieramy kurę czosnkiem, imbirem i przyprawami. Następnie wkładamy kurę do naczynia żaroodpornego (ważne: naczynie powinno być z pokrywką), zalewamy kurę sokiem pomarańczowym z sosem sojowym. Pieczemy pod przykryciem w temperaturze 190 - 200 °C (termoobieg) , aż będzie gotowa {czyli kura, która ma 1.5 kg, pieczemy ją około 1.30 godziny}. Przed wyciągnięciem kury, odkryj ją na około 5-10 minut, żeby skórka dostała złotego koloru.

Kurę podałam z pieczonymi warzywami, które zalałam bulionem {brokuł, pasternak, marchewka, papryka, por} - piekłam je w tym samym czasie, tylko trochę krócej. 

Smacznego

Miłej niedzieli!

Joanna