wtorek, 25 sierpnia 2015

Kolory w przyrodzie.


Dzisiejszy post orginalnie był opublikowany 18 lipca rok temu. Chciałam go odświeżyć i pokazać go wam jeszcze raz z paru powodów, bo go bardzo lubię, bo brakuję mi czasu. Zaczęłam właśnie nowy kurs w College, Media i fotografia, ale będzie się działo, ale o kursie może innym razem.

  Dzisiejszy temat Kreatywnych Wakacji to "Przyroda". Temat bardzo ogólny, w którym można zarówno zawrzeć wszystkie zabawy na łonie natury, jak i ugryź temat ze strony bardziej edukacyjnej. Tym razem postanawiam pobawić się w panią profesor dla mojego dziecka i zrobić mu wykład na temat Kolory w Przyrodzie - hihihi o ile to możliwe gdy uczniem jest bardzo ruchliwy dwulatek.

Pomoc wykonałam sama, ale nie widzę problemu, żeby dziecko, które potrafi posługiwać się nożyczkami miało z tym problem.

Co nam będzie potrzebne:
  • kolornk
  • nożyczki
  • dziurkacz, może być ozdobny
  • kawałek sznurka
Skąd wziąć taki KOLORNIK? Ja swój miałam z gazety o wnętrzach, czasami mniejsze dostępne są dla klientów w dużych sklepach z farmami. Jeżeli nam się nie uda zdobyć to można wydrukować z internetu. Jak wpisałam w google "wzorniki kolorów" to wyskoczyła spora ilość, do wyboru, do koloru. Natomiast jeśli nie mamy możliwości wydrukowania, to nic straconego, zawsze można wziąć papier kolorowy, albo farby i wykonać z dzieckiem własny.


 Jak wprowadziłam w temat mojego dwulatka, który niewiele mówi?
Robiłam praktycznie to co dzień, opisywałam przedmioty w naszym otoczeniu, np: podaj mi różowy balonik, gdzie jest Twoja zielona "ciuchcia" itp. Oczywiście ze starszakiem można porozmawiać o barwach ciepłych i zimnych, o podstawowych, kontrastach czy nasyceniu barw. Temat świetnie można dopasowywać do wieku dziecka.


W naszym wzorniku jest dużo więcej kolorów niż zna Kai, ale jest świetnym obserwatorem i potrafił znaleźć kolor podobny, nie był wstanie dopasować odcienia, ale dla starszaków będzie to świetne zadanie.


Zabawa szybko znudziła Kai-a, a wzornik wylądował w szufladzie. Na razie będzie go używać mama, a za parę tygodni znów wrócimy do zabawy.

Czego nauczyła taka zabawa mojego synka?
Przede wszystkim pokazałam mu kolejną formę spędzania czasu na dworze, że to nie tylko bieganie, skakanie, czy rysowanie kredą, ale również szukanie podobieństw, porównywanie rzeczy itp.





SHARE:

8 komentarzy

  1. bardzo fajny pomysł na spędzenie czasu na dworze , naprawdę rewelacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. to musze sie chyba wybrac do B&Q po taki kolornik... ze niby remont w mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie mniejsze można sobie brać, ale z dużym nie próbowałam

      Usuń
  3. Fajny pomysł na zajęcia z przedszkolakami podczas spaceru! Tylko szkoda, że o te wzorniki trudno. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze można wyciąć z kolorowego papieru, choć taki gotowy niepowiem jest efekciarski :-)

      Usuń
  4. Świetny pomysł ze wzornikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajowo się rzuca tym łopianem :D a wzorniki super! na strychu mam, ale takie żaluzjowe

    OdpowiedzUsuń

© Nasza Przygoda DIY | kreatywny blog dla dzieci i rodziców. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig