Naszą inspirację na filcowe twory znaleźliśmy po raz kolejny w książce "Misza i Grisza ratuje świat". Z Miszą i Griszą uczyliśmy się liczyć na zeszłorocznych warsztatach TU. Kai chcę stworzyć praktycznie wszystko z tej książki. Domek pszczółki, drzewo, trochę się chcę wyręczyć moimi rękami.
Gdy powstawał Miś Misza to Kai był bardziej zaangażowany, przyczyna - towarzystwo starszej dziewczynki, której chciał zaimponować. Szycie jak na czterolatka idzie mu wyjątkowo sprawnie.
Zaobserwowałam, ze jeżeli chcę, żeby zadanie zostało dokończone to muszę zaprosić do zabawy straszę dziecko, które lubi wyszywać czy malować. Kai lubi otaczać się starszymi dziećmi, ale myślę, że to normalne.
Misza:
Przygotowanie szablonu do wykonania Misia było bardzo proste, wystarczy spojrzeć na tego uroczego misia. Aby uniknąć znudzenia szycie, które jest dość pracochłonne i dla mnie, brzuszek oczy buzie i wypełnienie uszów przykleiliśmy klejem na ciepło.
Zdjęcia z misiem obowiązkowe.
Grisza:
Pszczółka powstała z koła, z którego wycięłam trójkąt i po zszyciu powstał stożek. Do środka włożyłam wypełnienie i patyczek do szaszłyków. Zszyłam to tak , żeby ściągnąć to jak worek. Pszczółka z książki powstała w inny sposób, ale ja nie miałam takiego filcu, żeby utoczyć taką kulką.
Gdy powstawała Pszczółka Grisza to większość roboty ja odwaliłam. Kai nie potrafił się tylko doczekać.
Ps: śniegowe kule są poprawione, niema już różu.
Ale cudeńka :) Boskie!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :-)
OdpowiedzUsuńKai...szyje..wcale się nie dziwię!! po mamie:)
OdpowiedzUsuńFajne dzieła i ile zaangażowania. Podziwiam :-*
OdpowiedzUsuńfajny warsztat i nie świąteczny ;)
OdpowiedzUsuńBo ekstra, jestem pod wrażeniem umiejętności i zapału :)
OdpowiedzUsuńAle fajne Stworki
OdpowiedzUsuńŚwietne maskotki. Nie znam tej książki ale zaciekawiłaś mnie. BTW ja też zauważyłam, że młodsze dzieci bardziej się koncentrują jak próbują dorównac starszym.
OdpowiedzUsuńMiś pierwsza klasa! Szycie jednak wymaga trochę czasu. Super poradził sobie z zadaniem.
OdpowiedzUsuń