My w dalszym ciągu ćwiczymy oddech Kai-a. Nauczył się już dmuchać z różnym natężeniem. Nie jest to już bezmyślne dmuchanie, wie z jaką siłą ma dmuchnąć, żeby wyszły "bąbelki". Jednak największą radość ma z podmuchiwania i rozbijania baniek. Co tu dużo pisać ostatnio chłopak z rozwojem idzie jak burza. Pojawiają się słowa, podśpiewuje i świetnie rysuje jak na swój wiek. Rewelacyjnie potrafi robić na złość, grę aktorską, również opanował do perfekcji - niewątpliwie Oskar się należy. Rośnie młody, pewny siebie i szczęśliwy człowiek.
Miłej nocy Kochani!
Joanna
To najpiękniejsze, że rośnie szczęśliwy!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie
Usuń