wtorek, 25 września 2012

Kiedy i czym doprawiać?



Jak to właściwie jest z tym dodawaniem przypraw? Czasami mam wrażenie, że wiedza na temat żywienia niemowląt nie jest aktualizowana, albo proposto, my rodzice mamy z tym problem. 
 Szperałam w sieci i doszłam do wniosku, że to przypadłość naszej kultury zachodniej, że jedzenie dla niemowląt ma być bez smaku. Tymczasem w Indiach czy Tajlandii wprowadza się różne przyprawy od 6 miesiąca, co najwyżej kierując się tą samą zasadą, jaką stosujemy przy wprowadzaniu pokarmów stałych.



  Zgodnie ze schematem żywienia niemowląt, można zacząć stosować poszczególne przyprawy:
- od 9 miesiąca: majeranek, kminek, suszony koper, sezam:
- od10 miesiąca: tymianek, cząber, estragon, bazylię, rozmaryn, oregano, zmiksowane pestki dyni i słonecznika;
- od 11 miesiąca: czosnek, pieprz, paprykę słodką, kolendrę, cynamon, szczypiorek, natkę pietruszki, koperek:
- 0d 13 miesiąca: zmielone orzechy włoski, laskowe i nerkowce.


 A co z dziećmi poniżej 9 miesiąca, czy one są skazane na jedzenie pozbawione bogatych smaków? Może nie mają takiej potrzebne? Jakie jest wasze doświadczenie z przyprawami w kuchni waszego malucha?
My od 6 miesiąca stosuje każdą przyprawę, wszystko oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Nie boję się dodać odrobinę chili do gotowanego kurczaka czy sosu pomidorowego. Czosnek też z powodzeniem stosowałam. W naszym domu króluję papryczka chili, jemy ją niemal codziennie, Jadłam ja również będąc w ciąży, więc z pewnością stąd te zamiłowanie naszego malca do ostrych przypraw. Jednak pamiętam, mimo dużego uwielbienia do pikantnych przypraw, żeby uważać.

Jakie jest wasze doświadczenie z przyprawami w kuchni waszego malucha?

yummy...






SHARE:

9 komentarzy

  1. Ja się naczytałam w ciąży, że nie można i mały jadł wszystko mdłe, że jak nie zjadł nie byłam w stanie dokończyć po nim posiłku. Dopiero jak jest teraz większy (14m) to zaczęłam mu doprawiać jedzenie. Szczerze żałuję, że nie ogarnęłam tego wcześniej..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam znowu problem w drugą stronę, doprawiała bym wszystko jak sobie. Bez przerwy muszę się pilnować :-)

      Usuń
  2. Ja od jakiegoś czasu dodaję prawie wszystkie przyprawy. Omijam oczywiście mieszanki przypraw, przyprawy ostre praktycznie też (prócz odrobiny pieprzu), nie dodaję Młodej soli i cynamonu, bo on obniża ciśnienie. Poza tym prawie wszystkie zioła dodajemy do posiłków:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój mąż był przerażony, a ja po prostu dawałam wszystko, Młoda jadła z nami już Fajitas, Jajecznicę ze szczypiorkiem , lub tymiankiem, spaghetti z bazylia i oregano, oraz papryką, wszystko ma smak, nie nadużywamy soli, ale delikatnie solimy (sól morska), aby zapewnić dostawy jodu, uwielbiamy cynamon.

    Karmimy się piersią, a ja ani w ciąży ani po porodzie nie stroniłam od wyrazistych potraw, tak więc młoda zamiłowanie do wyrazistych smaków wyssała z mlekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie używam soli, ale po za tym widzę, że działam podobnie. :-)

      Usuń
  4. U Nas od dawna są w użyciu przyprawy, zioła, ale te świeże. Papryczka chili z własnej uprawy suszona, koperek, szczypior,czosnek, cebulka,bazylia, oregano, pietruszka z ogrodu a pieprz mielony na bieżąco w starym drewnianym młynku ;)Lubimy przyprawione rzeczy najmniej jednak dajemy soli.

    OdpowiedzUsuń
  5. A u nas bez przypraw, ale się szykujemy. Na pewno jednak nie będziemy używać soli, nam też to na zdrowie wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. my juz przyprawiamy od dawna ziolami, soli nie uzywamy:)
    Fajny blog bede zagladac:)

    OdpowiedzUsuń

© Nasza Przygoda DIY | kreatywny blog dla dzieci i rodziców. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig