Krótka notka o tym jak mi czas ucieka, a ja go dogonić nie mogę i o trudnościach bycia mamą małej torpedy.
Tak... wszystko to sprawka właściciela tych pięknych oczów, nie ogarniam czasu, pewnie nie ja jedna. A organizacja, mimo wszelkich starań to porażka. Przestałam planować, takie jest postanowienie na nowy rok, żeby nie było nie potrzebnego spinania. Taka chyba domena mojej twórczej duszy, a raczej umysłu, że w moim ustabilizowany życiu musi panować gdzieś chaos.
Od jakiegoś czasu trudno mi przygotować jakiś post, wiele czeka na uporządkowanie. Nasz "busy boy" {tak go zwą panie ze żłobka} odmówił spania popołudniami, ale tylko w domu, w żłobie lubi sobie strzelić dwu-godziną drzemkę, żeby nie zabrakło mu siły na czarowanie tych starszych i młodszych dziewczyn. Musi mieć siłę, żeby bawić się w piratów, w tatę i obtańcować dziewczyny i oczywiście coś zagrać i namalować. Może do głowy Wam przyjdzie, że za mało się z nim bawimy - nic bardziej mylnego. Jak wstanie o 7.15 to potrafi przebiegać w stroju Adama do 19.00, oby go nic nie krępowało. Później kąpiel i maraton. Nie powiem po takim dniu zasypia dość szybko, ale...Nie ma kolorowo. Choć łóżko ma takie, że matka mogłaby się legnąć z nim, to odsyła ją palcem rozkazującym na podłogę. Matka nie może zbiec przed wcześniejszym odbyciu "kary" {za co nie wiem}, musi swego pierworodnego trzymać za rączkę, aż Morfeusz nie przejmie sprawy.
I tak to nie ogarniam, do tego stopnia, że zgubiłam zeszyt z wszystkimi kserówkami zadań domowych na jutro - myślicie, że przejdzie jak powiem jutro, że zeszyt zjadło mi dziecko i dlatego nie mam zadania ;-)
I tak życie się toczy...a wszystko to sprawka mojego 23 miesięcznego syna, który nie tylko spędza sen z moich powiek, ale przede wszystkim inspiruję.
Zaglądajcie na pewna będą pojawiać się nowe DIY!
Żeby mnie bardziej ogarnąć, niż mój blogowy tekst zapraszam Was na Nasz Instagram asiolek80
Miłej nocy i wypatrujcie nowego postu.
Joanna
Joanna
Ja też muszę trzymać Artura za rękę dopóki nie zaśnie... ach ci mali chłopcy :)
OdpowiedzUsuńNie powiem przyjemne te trzymanie póki nie jest o 4 nadranem.
Usuńżywe srebro z Niego:) u nas za to pobutki na przytulenie w środku nocy...ech, a myślałam, że wstaje się tylko do niemowlaków, a tu 14miesięczny mężczyzna i ciągłe nocne pobudki... :D
OdpowiedzUsuńNasz też się budzi na mleczko i trzymanie za rączkę, a ma prawie dwa :-/
Usuń