Dzień VII
Ostatnie przed zaśnięciem
O ironio ;-), ostatnie przed zaśnięciem jest zawsze zaśnięcie na kanapie.
Zmagania innych możecie zobaczyć TU
Dzień 6 - B jak...
Dzień 5 - Chodzi za mną
Dzień 4 - Żółto
Dzień 3 - Ulubiony gadżet
Dzień 2 - Dwie rzeczy
Dzień 1 - Moja słabość
Joanna
Miłej niedzieli
hi hi hi:) to tak jak mój mąż, on też zawsze zasypia na kanapie, a później ma pretensje -zawsze-, że go nie obudziłam:)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jestem przegoniona do łóżka, a zresztą przy tej wielkości kanapie nie sposób się nie obudzić gdy druga osoba się budzi.
UsuńNo nieźle - kiedyś mi się zdarzyło ,ale nie lubię tak bo potem jestem rozstrojona ..
OdpowiedzUsuńJa już przywykłam, ale przed północą wędruje do łużka
Usuńmoja kanapa moim łóżkiem, czyli jak zasne na kanapie, to jestem "w domu" :D hihi, podoba mi się to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńhehe moje możenie , żeby się tak na niej rozkładać :-)
UsuńTeż często zdarza mi się zasnąć na kanapie wieczorami, niestety ;-)
OdpowiedzUsuń