Czas na przygotowywanie zabaw pochłonęło mnie na tyle, że zamiast odrabiać lekcję, zbieram pomysły co by tu wykombinować, żeby było kreatywnie i zajęło malca na dłużej niż 5 minut.
W małej paczce dla Kai-a były dziś dwie odblaskowe taśmy klejące, niby nic, a jednak. Sami zobaczcie.
Gdzie się zrodził pomysł?
Jakiś czas temu na blogu http://ziziandmyworld.blogspot.co.uk/ {tak myślę, że to tu, ale i tak warto tam zajrzeć} wypatrzyłam zabawę ze specjalnie stworzonymi w tym celu taśmami klejącymi {zobacz TU}. Jak ktoś nie ma możliwości zakupienia takich taśm z różnych powodów {nie wnikam} tak jak ja - to nic straconego. Ja sobie poradziłam, to i wy możecie. Najprościej to wykorzystać cienką taśmę malarską, ponieważ łatwo się przykleja i odkleja. Ja użyłam kolorowe taśmy , które kupiłam w Lidlu w przystępnej cenie, ale taka taśma na pewno pozostawi klej na podłodze dlatego użyłam jej na wykładzinie.

Jak można bawić się z taśmą:
- tor przeszkód
- zabawa w klasy ze straszkami
- infrastruktura drogowa
- tworzenia miasta marzeń
- po prostu klejenie i lepienie
podzielić.
super pomysł !
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na mojamalaskandynawia.blogspot.com
dziękuję
UsuńAśku rewelacyjny pomysł:) A ja wiem czego moje dziecko nie ma i co wiem, że się jej spodoba:) Samochody!!!
OdpowiedzUsuńmój jeszcze nie ma wózka z lalkami ;-)
Usuń